Kosmetyki z Ameryki biją ostatnio rekordy popularności w drogeriach internetowych, które oferują znane i markowe kosmetyki w konkurencyjnych cenach. Ale czy warto je kupować? Czy zastanawialiście się kiedyś nad ich składem?

Produkcja kosmetyków w Ameryce odbywa się na zupełnie innych zasadach niż w Europie czy Azji. Nie obowiązują tam żadne normy jeśli chodzi o używane przy ich produkcji substancje, dlatego można znaleźć w ich składzie składniki, które już od dawna są zabronione w innych krajach.

Zabronione w Unii Europejskiej substancje, które mogą zawierać kosmetyki z Ameryki:

  • siarczek selenu
  • hydrochinon
  • p-fenylenodiamina
  • kwas salicylowy
  • formadehyd
  • quaternium-15
  • talk
  • dwutlenek tytanu
  • triclosan
  • butyloparaben
  • stearynian cynku
  • octan ołowiu